Od 5 tygodni widzowie Polsatu są świadkami walki o wielką stawkę – 150 tys. złotych oraz tytuł pierwszego wojownika Ninja w Polsce.
Przed nami ostatni eliminacyjny odcinek IV serii „Ninja Warrior Polska”. A w nim aż 3 zawodników z województwa śląskiego! Wśród nich siłacz z Bytomia. Którego ze śmiałków zobaczymy w finale, przekonamy się w najbliższy wtorek, 5 października, o godz. 20:05 w Polsacie.
Kamil Stolecki z Tychów na torze „Ninja Warrior Polska”
25-letni Kamil Stolecki z Tychów jest dobrze znany widzom Polsatu. Pojawił się w każdej edycji show „Ninja Warrior Polska”. Na co dzień Kamil pracuje jako ochroniarz w klubie oraz trener boksu. To mistrz Śląska w boksie i vice mistrz Polski w jiu jitsu. Żartuje, że wróżka przepowiedziała jego mamie, gdy była w ciąży, że jej dziecko będzie gwiazdą. W związku z tym Kamil stara się sprostać tej przepowiedni.
„Ninja Warrior” to światowy fenomen, który narodził się 25 lata temu w Japonii. Rodzime wersje programu można było oglądać w kilkudziesięciu krajach na całym świecie, m.in. USA, Chinach, Egipcie, Francji, Niemczech, Indonezji, Izraelu, Włoszech, Malezji, Holandii, Rosji, Hiszpanii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Uczestnicy programu muszą przejść wyjątkowy tor przeszkód liczący 150 metrów. Tworzą go różnego rodzaju kratownice, konstrukcje metalowe, łańcuchy i baseny.
Nowość w programie „Ninja Warrior Polska”
Czwarty sezon show to - oprócz znanych nam emocji – wiele niespodzianek – zarówno dla uczestników, jak i widzów. Zupełną nowością w programie jest Power Tower. To 12-metrowa wieża, na której zawieszone są przeszkody, sprawdzające siłę mięśni i… odwagę. Ściga się na niej dwóch zawodników, którzy ukończyli tor eliminacyjny z najlepszym czasem. Ten, kto wygra wyścig, dostaje złoty bilet – gwarancję udziału w finale z pominięciem etapu półfinałowego.