Niedawno informowaliśmy o serii wyrafinowanych oszustw telefoniczno-internetowych, w których łupem padły w naszym regionie (Tychy i Orzesze) wysokie pięciocyfrowe sumy. Przestępcy podszywając się pod bankowe call center musieli się mocno postarać, by brzmieć wiarygodnie i skłonić rezolutne ofiary do pobrania szpiegującej aplikacji.
Pszczyńska komenda donosi, że ostatnio w ich powiecie oszuści podający się za policjantów przejęli konta bankowe 70-letniej kobiety. Z pomocą jednego z wariantów tego prostszego podstępu udało im się zdobyć wielki łup - blisko ćwierć miliona złotych.
Uwiarygodnił ich telefon na 997
Do kobiety, mieszkanki powiatu pszczyńskiego, zadzwonił oszust, stosując znaną metodę "na policjanta". Przekonywał, by udzieliła mu dostępu do konta, by "policja" mogła je zabezpieczyć przed rzekomo wykrytą próbą przejęcia.
Żeby stać się
bardziej wiarygodnym, polecił kobiecie by nie rozłączając się z nim wybrała numer 997. W ten sposób miała połączyć
się z "oficerem dyżurnym policji", który to z kolei potwierdził, że
rozmawia z prawdziwym policjantem.
To utwierdziło kobietę w
przekonaniu o powadze sytuacji - udostępniła swoje dane do kilku
kont w banku. Cały podstęp trwał z
przerwami około czterech godzin; przestępcy wykorzystywali różne techniki
manipulacji i uwiarygodniania się.
Policja przypomina: funkcjonariusze policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie działaniach telefonicznie i NIGDY też nie proszą o przekazanie telefonicznie swoich danych osobowych, lub danych do kont w bankach - przypomina Komenda Powiatowa Policji w Pszczynie.