"Sklepów z odzieżą używaną jest ogrom. Sklepów vintage oferujących tego typu ubrania jest zdecydowanie mniej." Zobacz co wyróżnia sklepy vintage od dobrze znanych second-hand'ów. Przeczytaj wywiad z właścicielem tyskiego i krakowskiego vintage-shop'u "Hanstore".
Tomasz Stankiewicz: Skąd wziął się pomysł na założenie takiego biznesu?
Właściciel Hanstore – Adrian Hanzel: Inspirowałem się sklepami z zagranicy. Moją największą inspiracją była amerykańska sieć sklepów vintage, która sprzedaje ubrania jedynie z lat 80 i 90, związanych z popkulturą tamtych czasów. Przez to, że zawsze siedziałem w takiej modzie i znajdowałem dla siebie ubrania vintage, postanowiłem, że wystartuję ze swoim biznesem.
Wspominasz o inspiracji modą lat 90. Co wyróżnia twój sklep spośród innych – oferujących ubrania z drugiej ręki?
Sklepów z odzieżą używaną jest ogrom. Sklepów vintage oferujących tego typu ubrania jest zdecydowanie mniej. Nasz sklep wyróżnia się tym, że idziemy w popkulturę. Z tego co wiem, to żaden sklep w Polsce nie oferuje takiej szerokiej oferty ubraniowej związanej z popkulturą tamtych lat. Sprzedawane przez nas ubrania nawiązują do seriali, muzyki i całego klimatu z tych lat 80 i 90 ubiegłego wieku.
"Bardzo ciężko jest spotkać na ulicy osobę, która będzie ubrana w to samo" - Adrian Hanzel
Dlaczego i czy w ogóle warto kupować ubrania z drugiej ręki?
Oczywiście, że warto. Po pierwsze jest to wygodniejsze dla naszego portfela. Przez kupowanie ubrań z second-hand’ów wydaje się mniej pieniędzy. Nawet jeżeli ubrania są specjalnie wyselekcjonowane, tak jak w naszym przypadku. Na końcową cenę składają się takie elementy jak pranie, czy wyszukiwanie takich ubrań. Po drugie, takie ubrania są wyjątkowe. Bardzo ciężko jest spotkać na ulicy osobę, która będzie ubrana w to samo. Najważniejsze jednak jest to, że kupując ubrania z drugiej ręki wspieramy środowisko. Nie dajemy zarobić sieciówkom, które w nadmiarze produkują ubrania, przez co zaśmiecają środowisko. Jestem zdania, że jeżeli nie ma potrzeby kupienia nowego ubrania, to warto zawsze szukać zamienników w postaci ubrań właśnie z second-hand’ów.
Sklepy naszego pokroju są bezpieczniejsze dla planety niż sieciówki - Adrian Hanzel
Czy w jakiś jeszcze sposób możemy przyczynić się do ochrony planety poprzez kupowanie ubrań w takich sklepach jak twój?
Jest to bardzo złożona kwestia. Musiałbym przedstawić cały mechanizm jaki stoi za produkcją i sprzedażą ubrań w sieciówkach. Oczywiste jest, że molochy ubraniowe, np. zużywają duże ilości wody, chociażby na samo wyprodukowanie ubrań. Dochodzą do tego też kwestie transportu, czy marketingu. Wszystkie te działania stojące za ubraniami w sieciówkach, są bardzo szkodliwe dla naszej planety. Sklepy naszego pokroju są bezpieczniejsze dla planety niż sieciówki.
Po dwóch latach udało ci się otworzyć nowy vintage-shop w Krakowie. Co sprawia, że ludzie ci zaufali i ciągle kupują ubrania w twoich punktach?
Bardzo duży nacisk kładziemy na opiekę nad klientem. Staramy się ich zatrzymywać poprzez przyjacielską relację. Jednym słowem staramy się być takimi bardziej kolegami dla naszych klientów. Nie chcemy, żeby przychodząc do nas ktokolwiek czuł się spięty. Myślę, że takie podejście sprawia, że ludzie do nas wracają, bo wiedzą, że mogą „zbić z nami pionę”.
Ubrania kiedyś inaczej się szyło, były produkowane z lepszych materiałów, nie były takimi jednorazówkami jak teraz - Adrian Hanzel
Niektórzy mają obawy przed zakupem ubrań z drugiej ręki – obawiają się, że są one gorszej jakości. Jak to jest z jakością tych ubrań?
Jeśli chodzi o jakość to jestem w stu procentach przekonany, że jakość takich ubrań jest lepsza niż ubrań z sieciówki. Wiadomo, że jak kupimy ubrania od bardzo znanych marek to jakość będzie porównywalna, ale jeżeli chodzi o cenę za takie ubrania to myślę, że nic nie trzeba dodawać. Ubrania kiedyś inaczej się szyło, były produkowane z lepszych materiałów, nie były takimi jednorazówkami jak teraz. Miały lepsze kroje. Myślę, że 90% asortymentu, który mamy, jakby miał stanąć do testu z ubraniami z sieciówek to okazałoby się, że jest lepszy.
Jak to było z prowadzeniem biznesu podczas lockdown’u?
Uratowała nas sprzedaż internetowa. Teraz sytuacja powoli wraca do normy. Podczas lockdown’u mimo konieczności zamknięcia sklepu, nadrabialiśmy sprzedażą internetową.
Sam jestem "memiarzem" i wiem jak w to grać - Adrian Hanzel
Obserwując media społecznościowe twojego sklepu można zauważyć częste używanie memów w celach promocyjnych. Jak to wpływa i pomaga w rozwoju biznesu?
Sam jestem "memiarzem" i wiem jak w to grać. Jednak, nie każdy może sobie pozwolić na taki marketing. To się sprawdza przez to, że nasi odbiorcy i klienci są w podobnej grupie wiekowej co my, wspólnie tworzący Hanstore.
-------------------------------------------------------------------
Sklep "Hanstore" znajduje się:
- Tychy, ul. Armii Krajowej 105
- Kraków, ul. Węgłowa 4