Początek sezonu w koszykarskiej Suzuki 1. lidze mężczyzn rozpalił nadzieje tyskich kibiców na awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Zawodnicy GKS-u Tychy wygrali siedem pierwszych meczów i z góry spoglądali na przeciwników. Listopad i grudzień jednak przyniosły dołek formy.
Koszykarze przegrali aż sześć spotkań i zaliczyli spadek o kilka pozycji w ligowej tabeli. Na szczęście przełamanie przyszło w ostatnim meczu 2020 roku. GKS wówczas wygrał z Rawlplug Sokołem Łańcut 87:82.
Podopieczni Tomasza Jagiełki już mają za sobą pierwszy mecz w nowym roku i podtrzymali zwycięską serię. W niedzielę 3 stycznia zmierzyli się na wyjeździe z ostatnim w tabeli Weegree AZS Politechnika Opolska i po czterech kwartach wygrali 91:83.
Najlepszym zawodnikiem meczu był Paweł Śpica, którzy rzucił aż 27 punktów. Drugim z liderów tyszan był Filip Stryjewski z 21. punktami. Na pochwały zasłużył także Przemysław Wrona, który zaliczył siedem zbiórek i jeden blok.
GKS Tychy w tej chwili zajmuje 4. miejsce w koszykarskiej I lidze i traci do lidera (Grupa Sierleccy-Czarni Słupsk) cztery punkty. Kolejny mecz już w sobotę 9 stycznia, a rywalem będzie Zetkama Doral Nysa Kłodzko.
fot. Facebook/GKS Tychy