Jadłodzielnia po raz pierwszy stanęła w Andromedzie w 2018 roku. Na pomysł wpadła nauczycielka, Joanna Loska-Rychlik, która tę ideę chciała wprowadzić w szkole. Projekt działał tam przez chwilę, trudno było jednak poprowadzić go w dłuższej perspektywie czasu. Pomysł przejęła i wprowadziła do przestrzeni miejskiej Inicjatywa Tyska, a pieczę nad Jadłodzielnią sprawowali Anna Kulczyk-Szymańska, Robert Kulig i Joanna Październy, którzy również teraz są odpowiedzialni za punkt w Andromedzie. Inicjatywa Tyska jest też pomysłodawcą działającego w Tychach Punktu Wymiany Ciepła (o którym pisaliśmy tutaj), oraz programu Zdrowe Tychy.
Głównym założeniem jest ograniczenie marnotrawienia jedzenia. Wokół nas jest sporo osób, które mogłyby skorzystać z tego co nam się już nie przyda. Współpracujemy z podmiotami gospodarczymi, które chcą się podzielić jedzeniem, ale mieszkańcy miasta również mogą przynosić pokarm, który miałby się zmarnować - mówił dwa lata temu Robert Kulig.
Przez pewien czas, w związku z pandemią koronawirusa, zarówno Andromeda jak i punkt z żywnością pozostawały zamknięte; teraz udało się otworzyć go na nowo. Jadłodzielnia to zarówno lodówka, gdzie można zostawić produkty wymagające schłodzenia, jak i koszyk, do którego można wrzucić suchą żywność, np. z dłuższym terminem ważności. Jedzenie powinno być szczelnie zapakowane. Na każdym produkcie należy zostawić informację o dacie ważności oraz, w miarę możliwości, o jego składzie. Proces pozostawiania jedzenia w pasażu powinien przebiegać w zgodzie ze wszystkimi procedurami bezpieczeństwa, w szczególności tymi związanymi z pandemią.
Jadłodzielnie działają na terenie całej Polski – to oddolna inicjatywa, która, podobnie jak w przypadku Banków Żywności, ma na celu zapobieżenie procesu marnowania jedzenia i spożytkowaniu jego nadwyżek w odpowiedzialny sposób.
