Polsko-turecka umowa pozwala na dwustronny przewóz pomiędzy Turcją a Polską bez konieczności posiadania zezwolenia. Jednak w tym wypadku nie był to przewóz dwustronny. Kierowca powinien posiadać specjalne polskie zezwolenie. Bez tego ITD ukarała go za nieprzestrzeganie zasad wykonywania przewozów, które ustanowione są w umowie Europejskiej Konferencji Ministrów Transportu. Celem umowy jest rozwój systemu transportu w Europie.
Zezwolenie EKMT pozwala na wykonywanie nieograniczonej liczby międzynarodowych przewozów i tranzytów między państwami będącymi członkami EKMT.
Okazało się, że kierowca, którego w Tychach skontrolowała Inspekcja Transportu Drogowego podmieniał naczepy z ładunkami do i z Polski na terenie Czech.
Dodatkowy nielegalny przewóz i wysoka kara
W trakcie kontroli inspektorzy doliczyli się niedozwolonego czwartego ładownego przewozu od momentu wyjazdu pojazdu z Turcji.
– Analiza wykazała, że kontrolowany przewóz z ładunkiem przeznaczonym do jednego ze śląskich miast jest już niedozwoloną czwartą jazdą z ładunkiem licząc od ostatniego wyjazdu z ładunkiem z Turcji. Zasady takie obowiązują przewoźników korzystających z międzynarodowych zezwoleń EKMT. Naruszenie tych reguł powoduje, że przewoźnik nie może korzystać z przywilejów posiadania takiego zezwolenia i powinien posiadać zezwolenie wynikające z międzypaństwowych umów dwustronnych – informują inspektorzy.
Turecki przewoźnik dostał karę 12 tysięcy złotych. Po zakończeniu kontroli kierowca w imieniu tureckiego przedsiębiorcy opłacił kaucję. Zorganizował też przewóz ładunku do miejsca docelowego przy pomocy polskiego przewoźnika.