Karty mieszkańca działają w Warszawie, Wrocławiu, Katowicach i Sosnowcu - ale też 30-tysięczne Oświęcim czy Cieszyn. Radny reprezentujący najsilniejszą formację w tyskim samorządzie zwrócił się na ostatniej sesji rady z interpelacją w sprawie możliwości uruchomienia podobnego udogodnienia dla tyszan.
Tyszanie, pora myśleć o 2025. Rusza nowy budżet obywatelski
Warunkiem otrzymania karty jest w większości miast stały meldunek lub odprowadzanie w gminie podatku PIT. W Katowicach dzięki karcie 85 tysięcy mieszkańców od trzech lat cieszy się m.in. zniżkami 50% na publicznych basenach (najpopularniejsza usługa) i przy opłatach parkingowych, jak również z ulg na kulturę. Sosnowiecka wersja ruszyła 1 grudnia 2022 w formie aplikacji - do programu zniżek dołączają także lokalni przedsiębiorcy:
Już ponad 20 podmiotów przystąpiło do naszego programu, a kolejce są kolejni. Mamy już restauracje i kawiarnie, kluby fitness, jest szkoła językowa, usługi fryzjerskie - mówił niedługo po starcie inicjatywy Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
W Katowicach do programu dołączyło ponad 100 firm.
Zdaniem radnego karta stanowiłaby też dobrą promocję Tychów jako miejsca zamieszkania i zachęcałaby do płacenia tu podatków i/lub formalizacji zamieszkania, co dałoby samorządowi bodziec rozwojowy.
- Program byłby realizowany w takich obszarach jak kultura, sport i rekreacja, turystyka i wypoczynek, oświata i wychowanie, zdrowie i pomoc społeczna, handel i usługi, a także opłat parkingowych – rozwija myśl Michał Kasperczyk.
Osobnym pomysłem jest karta metropolitalna, która miałaby zastąpić nieudany projekt ŚKUP obejmowałaby obszar i usługi GZM - czyli np. transport publiczny czy wchodzące wkrótce do użytku rowery metropolitalne. Petycja radnego Kasperczyka oczekuje na odpowiedź.
Może Cię zainteresować:
Ferie w Tychach: bal, sporo sportu i zabawy w design
Może Cię zainteresować: