W czwartek 10 czerwca 2021r. sztab szkoleniowy przygotował dla nich najpierw zajęcia w klubie sportowym „Ronin", a po kilkudziesięciu minutach hokeiści rozegrali mecz piłkarski. Największy wysiłek czeka ich jednak w piątek.
Równica zdobyta, teraz czas na Skrzyczne.
- Zawsze w czwartki treningi są znacznie dłuższe, bo składają się z dwóch faz. Z kolei w piątek staramy się wyjeżdżać. W ubiegłym tygodniu byliśmy na rowerach w górach, gdzie wyjeżdżaliśmy na Równicę. Mamy w planach wybiec na Skrzyczne i zbiec z drugiej strony – mówi Krzysztof Majkowski, trener GKS Tychy.
W takim rytmie podopieczni Krzysztofa Majkowskiego będą trenować do 26 czerwca. Następnie zawodnicy otrzymają kilka tygodni urlopu i ponownie spotkają się 19 lipca.
- Pierwszy tydzień będzie na sucho – dużo siłowni i ogólnorozwojówka. W ostatni tydzień lipca wychodzimy na lód. Obecnie zajęcia są bardzo urozmaicone. Profesja hokeisty wymaga od zawodników szybkości zwinności, siły i wytrzymałości. W treningu ogólnorozwojowym zamieszczamy te wszystkie elementy motoryczne. Intensywność i objętość jest teraz bardzo duża. Jak już wyjedziemy na lód, to trening będzie specjalistyczny – opisuje trener GKS Tychy.
Zawodnicy najbardziej tęsknią już za lodowiskiem. Na razie jednak sztab szkoleniowy musi modyfikować plan sparingów.
- Teraz pojawiła się możliwość zagrania w turnieju w Oświęcimiu. Plan będziemy korygować. Na pewno mamy pewny wyjazd na turniej do Zwolenia, dwa sparingi z GKS Katowice i sparing Jastrzębiem. Może to jednak ulec zmianie z uwagi na turniej w Oświęcimiu – zaznacza Krzysztof Majkowski, trener GKS Tychy.
Najważniejsze jest jednak, że nikt nie narzeka na urazy i wszyscy są do dyspozycji sztabu szkoleniowego.
- Na pewno jest zmęczenie, ale wszyscy trenują z pełnym zaangażowaniem – puentuje trener GKS Tychy.