Przypomnijmy, że w 2020 roku przywódcy państw członkowskich UE wynegocjowali unijny budżet na lata 2021-2027 w tym zadecydowali o powstaniu nowego tzw. Unijny Funduszu Odbudowy, z którego środki mają zostać przeznaczone na walkę z kryzysem gospodarczym spowodowanym pandemią koronawirusa. Ustalono, że cała pula dla wszystkich państw będzie opiewała na kwotę 1,8 bln euro na 7 lat w celu złagodzenia gospodarczych skutków pandemii koronawirusa. Polska ma otrzymać 770 mld zł.
Podczas negocjacji ostatecznie zadecydowano, że 390 mld z 750 mld euro będzie grantami, reszta natomiast ma być traktowana jako pożyczki.
Żeby Unijny Fundusz Odbudowy wszedł w życie, wszystkie państwa członkowskie muszą go ratyfikować. Dopiero wtedy poszczególne kraje mogą przyjmować programy, które będą regulować już konkretne wydawanie środków.
Co na Krajowym Planie Odbudowy zyska Śląsk?
Na Krajowym Planie Odbudowy skorzysta także województwo śląskie. Dzisiaj, 28 kwietnia odbyło się spotkanie marszałka Jakuba Chełstowskiego i wojewody Jarosława Wieczorka.
– Szanse, możliwości i perspektywy zarówno Polski jak i województwa śląskiego w sporej części mogą zależeć od tego, że w najbliższych tygodniach zostanie ratyfikowana ustawa o zasobach własnych. To ta ustawa która otworzy drogę, otworzy drogę Polsce po możliwość sięgnięcia po gigantyczne pieniądze. Pieniądze wyrażone w kwocie około 770 mld zł – mówi Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.
Jak twierdzi, Śląsk dzięki Krajowemu Planowi Odbudowy mógłby pozyskać 90 mld zł środków z unijnego funduszu.
– Te środki są potrzebne i niezbędne – mówi Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego – Ratyfikacja tej ustawy jest dla nas kluczowa. Samorządy lokalne, miasta czekają. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że te tych środków unijnych może zabraknąć dla samorządu regionalnego – dodaje.