Lędziny: zbieg dał się aresztować, bo wezwał policję do zgubionego telefonu

Bieruńska policja donosi o kuriozalnym przypadku mężczyzny, który opowiedział mundurowym zmyśloną historię o pobiciu i kradzieży telefonu, którego nie mógł odnaleźć. Mało tego - „spryciarz” okazał się być…poszukiwany przez policję.

Kajdanki

42-latek z Lędzin zadzwonił na numer alarmowy by zgłosić, że został pobity i okradziony przez swoich byłych pracodawców. Po przyjrzeniu się sprawie okazało się, że to wszystko bujda - mężczyzna nie mógł po prostu znaleźć telefonu i najwyraźniej miał też na pieńku z byłymi szefami.

Szczególnie zdumiewający jest w tej historii fakt, że „poszkodowany” sam jest poszukiwany za kradzież i niepłacenie alimentów i ma do odbycia 9 miesięcy więzienia; jego niedorzeczny fortel skończył się zatem w policyjnym areszcie, z którego trafił następnie do aresztu śledczego.

Psczyńska drogówka - odznaka

Może Cię zainteresować:

Pszczyna: dawka śmiertelna nie przeszkodziła mu w kierowaniu

Autor: Redakcja

05/06/2024

Bytomski5 lotto

Może Cię zainteresować:

Tychy mają kolejnego Lottomilionera. Ktoś wygrał ponad 2 mln zł w Lotto. Szczęśliwe liczby obstawił w Żabce

Autor: Katarzyna Pachelska

07/06/2024