Do zdarzenia doszło we wtorek 16 stycznia 2024 r. przed południem w Tychach. Patrol policyjnej drogówki zatrzymał do kontroli kierującego osobowym hyundaiem. Przyczyną kontroli była widoczna już z daleka, zalegająca na całym samochodzie, gruba warstwa śniegu. Kierowca tłumaczył się pośpiechem, ale nie uniknął mandatu karnego.
- Poruszając się autem, kierowca zawsze musi mieć zapewnione dostateczne pole widzenia. Pojazd musi być utrzymany w taki sposób, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu osób nim jadących oraz innych uczestników ruchu drogowego. Musimy mieć świadomość, że brak czasu na odśnieżenie samochodu może być przyczyną niebezpiecznych zdarzeń - przypomina mł. asp. Paulina Kęsek, p.o. oficer prasowa tyskiego garnizonu.
Jazda nieodśnieżonym samochodem jest wykroczeniem, za które grozi mandat w wysokości od 20 do nawet 3000 zł. Policjanci zwracają uwagę, że w myśl przepisów to stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym, wiążące się z konsekwencjami prawnymi.
Może Cię zainteresować:
Poznajecie? Ktoś nakradł kosmetyków na ponad „tysiaka”
Może Cię zainteresować:
Noworodek uratowany od zachłyśnięcia przez latającą karetkę
Może Cię zainteresować: