Treść posta zamieszczonego w grupie na Facebooku:
„Dzisiaj (23.06.21) około godziny 14:30 w Auchanie przy środkowym wejściu kręci się pewien Pan który podchodzi do nas z tabliczką i podaje się za głuchoniemego. Mamy na niej parę rubryk - swój podpis, ilość podarowanych pieniędzy na rzecz jakiejś tam organizacji. Osoba ta nawet się nie wylegitymowała, na moje oko wszystkie podpisy na liście wyglądały praktycznie tak samo, a przy każdej próbie powiedzenia mu czegoś (tak, wiem ,że jest osobą niesłyszącą) od razu pokazuje, że nie słyszy. Cała to zajście było bardzo dziwne, ponieważ noszę maseczkę zakrywającą całą twarz od oczu w dół we wzór moro i nie da się zauważyć, że w ogóle coś mówię. Gdy próbowałem mu pokazać i powiedzieć, że nie mam pieniędzy, pokazał mi na bankomat, po czym się zbliżył i poklepał mnie po ramieniu. Całą sytuację obserwował kolejny mężczyzna w koszuli w tym przedsionku. Jeśli ten Pan faktycznie nie chce nikogo oszukać, to przepraszam bardzo, jednak cała ta sytuacja jest bardzo niepokojąca.”
Nie pierwsza taka sytuacja w mieście
Sytuacja nie jest nowością dla mieszkańców Tychów. Od wielu miesięcy w okolicach centrów handlowych pojawiają się osoby podające się za głuchoniemych. Kiedy spytamy ich o jakiś dokument, który potwierdzałby, że nasze dane i pieniądze, które deklarujemy wpłacić trafią na wybrany cel charytatywny, wtedy ci ludzie udają, że nie rozumieją o co ich pytamy. Wzywanie służb mundurowych też na wiele się nie zdaje. Osoby te, kiedy usłyszą, że powiadamiamy policje o możliwości popełnienia przestępstwa, od razu uciekają do auta i odjeżdżają.
Nie pozostaje nam nic innego jak być ostrożnym i nie zostawiać naszych danych osobowych nieznanym organizacjom.