Miejskie kąpielisko pod dachem przy ulicy Edukacji powstało w obecnej formie na początku XXI stulecia i przez około dwie dekady - do czasu wybudowania prywatnego Wodnego Parku Tychy - działało jako największy tego typu obiekt w mieście. Także dziś plywalnia cieszy się popularnością z uwagi na przystępne ceny wejścia (np. saunę wliczoną w cenę zwykłego biletu) i zabiegów prowadzonych przez kwalifikowanych masażystów. Miejsce nie sprawia też wrażenia mocno nadgryzionego zębem czasu czy przestarzałego - inaczej widzi to jednak dyrektor MOSiR:
- Same systemy uzdatniania wody były remontowane na bieżąco, także tam nie ma problemu […] Jednak same urządzenia są już wyeksploatowane. Sam układ wejściowy już jest też archaiczny, szatnie sami wiemy, że już po prostu teraz tak się nie przebiera - mówił tyskim radnym Marcin Staniczek, dyrektor MOSiR Tychy.
Instytucja chciałaby przeznaczyć na ten remont niebagatelne 31 milionów złotych. Wedle projektu pływalnia miałaby być nieczynna przez nawet trzy lata, przez co Wodny Park Tychy stanie się jedynym dużym basenem dostępnym - teoretycznie, gdyż tamtejsze ceny wstępu nie należą do niskich - tyszanom. Samorząd zdaje się kłaść też tym samym kres spekulacjom na temat wzbudzającej kontrowersje budowy odkrytego basenu - dla jednych koniecznego w obliczu zanieczyszczenia Jeziora Paprocańskiego, dla innych zbyt kosztownego i służącego potencjalnie tylko przez ćwierć roku.
Dyrektor MOSiR Tychy przekazał radnym, że samorządowa instytucja ma już gotowy projekt, który będzie przez nich rozpatrywany. Kwestią otwartą pozostaje finansowanie - gmina liczy na wsparcie ze środków rządowych. Staniczek argumentował, że basen po remoncie ma być niemal nie do poznania - z nową strefą spa, zjeżdżalnią i szatniami.
Co się tyczy szatni, zamiast szatni męskich i żeńskich w planach pojawiła się jedna, uniwersalna - "nie jak teraz, że kobiety w prawo, mężczyźni w lewo, a mężczyzna z dzieckiem, z córką, to już teraz nie wie, czy ma do kobiet przyjść, czy do mężczyzn". Dyrektor poinformował też, że jeżeli po wrześniowych remontach nue uda się zreperować zjeżdżalni, zostanie ona zamknięta: - Mniejsze remonty w infrastrukturę obiektu to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Basen wymaga gruntownych prac - choćby zjeżdżalnia, która miała uszczerbienia, przez co dochodziło do skaleczeń - podkreślał.
Może Cię zainteresować:
Dwie wycieczki rowerowe po Tychach w sobotni poranek 21 wrxeśnia
Może Cię zainteresować:
Nowe zakupy dla oddziałów i poradni szpitala Megrez w Tychach
Może Cię zainteresować: