Podwyżka cen biletów komunikacji miejskiej? Przygotowano projekt zmian taryfy

Szykuje się zmiana taryfy opłat za komunikację. Zmiany miałyby wejść w życie najwcześniej w drugiej połowie kwietnia.

Viktor talashuk JR Pw5viq V Mw unsplash

Pandemia koronawirusa znacząco nadszarpnęła budżet ZTM. Ograniczona liczba osób w komunikacji miejskiej oraz zwiększona częstotliwość kursów autobusów i tramwajów, poskutkowały zwiększeniem kosztów na komunikację miejską.

Jak twierdzą przedstawiciele ZTM, do ostatniej chwili odwlekano decyzję o podwyższeniu cen biletów, choć biorąc pod uwagę wydatki na komunikację w ostatnim czasie, było to nieuniknione.

Wpływy z biletów pokrywają średnio około 30 proc. kosztów funkcjonowania transportu publicznego na naszym obszarze. W związku z ograniczeniami z powodów pandemicznych, pokrycie kosztów spadło już do blisko 20 procent, co oznacza, że te różnice stają się coraz większe. Dla przykładu - do każdego biletu jednorazowego za 3,6 zł, trzeba aktualnie dopłacać aż ok. 8 zł, mówi rzecznik prasowy ZTM Michał Wawrzaszek.

Warto zaznaczyć, że Tychy są na 6 miejscu w rankingu wydatków komunikacyjnych na jednego mieszkańca. Jak wynika ze wstępnego planu ZTM, podwyżka miałaby nie przekroczyć łącznie około 12 procent dotychczasowych cen biletów.

Aby podwyżki były jak najmniej uciążliwe dla pasażerów, ZTM proponuje kilka atrakcyjnych opcji. Jest to między innymi specjalny bilet na czas pandemii o nazwie „sieć 80”, którego ważność kończyłaby się dopiero w grudniu 2021, a który kosztowałby 550 złotych. Dodatkowo wprowadzone zostałyby nowe bilety na dwa miasta („2 miasta 30” i „2 miasta 90”), dzięki którym podróżujący w obrębie dwóch gmin nie odczuliby mocno zmiany taryfy. Również cena biletów elektronicznych pozostałaby niższa niż w przypadku opcji papierowej.

W nowej odsłonie bilet papierowy będzie najprawdopodobniej kosztować 4 złote, ulgowy natomiast o połowę mniej.