Wizyta Mościckiego na Śląsku rozpoczęła się 2 października 1927 roku. Tego dnia odwiedził Mysłowice (gdzie uroczyście witał go wojewoda śląski Michał Grażyński), Katowice, stolicę województwa śląskiego, oraz przede wszystkim Królewską Hutę (jeszcze nie Chorzów), gdzie dokonał uroczystego odsłonięcia Pomnika Powstańca Śląskiego.
Nazajutrz, 3 października rano wyjechał do Bielska i to właśnie wtedy, po drodze, zawitał również do Tychów. Tak opisywała to gazeta "Polska Zachodnia":
O godz. 9 rano P. Prezydent udał się samochodem do Bielska w towarzystwie p. Ministra przemysłu i handlu inż. Kwiatkowskiego, p. Wojewody dr. Grażyńskiego. dowódcy DOK. Kraków gen. Wróblewskiego, członków Świty, kilku wyższych urzędników Urzędu Wojewódzkiego i przedstawicieli prasy.
Wszędzie po drodze a więc w Giszowcu. M arekach. Czułowie, Tychach, Kobiórze, Piasku, Pszczynie, Goczałkowicach, ludność witała gorąco P. Prezydenta: ustawiona w szpaler młodzież szkolna z chorągiewkami narodowemi urządziła P. Prezydentowi szczególnie serdeczną owację. Wszędzie po drodze bramy powitalne, na domach sztandary i chorągwie, girlandy, w niektórych wsiach drzewa wzdłuż drogi gustownie udekorowane chorągiewkami narodowemi.
W Tychach nastąpił nadprogramowy krótki postój; ludność ustawiła tam bramę i z Duchowieństwem i Nauczycielstwem na czele zgotowała P. Prezydentowi spontaniczną owację.
Czy postój w Tychach rzeczywiście był niezaplanowany? To możliwe, gdyż w podobnym co "Polska Zachodnia" tonie opisuje go gazeta "Polonia":
Serdeczną manifestację zgotowano Panu Prezydentowi w Tychach. Tłum był tak wielki, że auto się zatrzymało i Pan Prezydent wysiadł, ażeby odebrać hołd od zebranych. Po odegraniu hymnu państwowego przez orkiestrę kolejarzy powitał Pana Prezydenta w gorących słowach komendant hufca harcerskiego. Pan Prezydent, wzruszony tą owacją, przeszedł wzdłuż szpaleru, utworzonego przez dziatwę szkolną, a następnie przez dłuższą chwilę rozmawiał z komendantem oddziału harcerzy.
Zaś "Polonia" była w tym czasie tytułem niezależnym od władzy. Gdyby postój w Tychach był ustawką, nie omieszkałaby tego wytknąć sanacyjnemu wojewodzie i jego zwolennikom.
Jakkolwiek było, wizyta nie potrwała długo. Już wkrótce prezydencka kawalkada limuzyn gnała dalej, by po jeszcze jednym przystanku, w Pszczynie, dotrzeć do Bielska. Tam Mościcki wziął udział w uroczystościach poświęcenia kamienia węgielnego pomnika prezydenta RP Gabriela Narutowicza oraz sztandaru 3 pułku strzelców podhalańskich w Bielsku i poświęceniu. I to tam wykonano fotografię, którą widzicie Państwo przy tym artykule.
Nie był to jedyny pobyt prezydenta Mościckiego w Tychach. W dalszych latach bywał w nich niejeden raz, ale to już inna historia.