Regulacje prawne mające chronić ofiary domowej przemocy, pozwalają coraz skuteczniejsze działania wobec sprawców domowego piekła. Przekonali się o tym kolejni dwaj mieszkańcy powiatu bieruńsko-lędzińskiego, dla których na porządku dziennym było wszczynanie awantur, poniżanie, wyzwiska i groźby wobec swoich żon. Nie szczędzili też kobietom agresji fizycznej.
Pomoc bieruńskiej policji
Do pierwszej interwencji doszło w czwartek (8 lipca 2021). Informację o awanturze w jednym z domów na terenie Chełmu Ślaskiego policjanci otrzymali przed godziną 15.00. Na miejscu zatrzymany został 34-letni mężczyzna. Jak ustalili śledczy, piekło w tym domu trwało już od kilku lat.
Kolejna interwencja domowa zakończona zatrzymaniem sprawcy psychicznego i fizycznego znęcania się nad żoną miała miejsce w piątek (9 lipca 2021) przed 17.00, również w Chełmie Śląskim. W tym przypadku domowym oprawcą okazał się 24-latek. Dotknięta przemocą kobieta też znosiła ten koszmar od kilku lat.
Finał sprawy
Obaj sprawcy domowej przemocy w trakcie zatrzymania byli nietrzeźwi. Po wytrzeźwieniu każdy z nich usłyszał policyjne zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się nad osobą najbliższą oraz uszkodzenia ciała tej osoby.
Na wniosek bieruńskich stróży prawa, decyzją prokuratora, zarówno 34-latek, jak i młodszy z mężczyzn, zostali objęci dozorem Policji. Mają też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych. Za przestępstwo znęcania się kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.
- Tylko dwie na pięć osób dotkniętych przemocą domową decyduje się zgłosić ją odpowiednim instytucjom. Nie bądźmy obojętni na przemoc domową, reagujmy na każdy jej przejaw - przypomina Policja.
Jeżeli wiesz, że osobie z twojego otoczenia dzieje się krzywda, nie czekaj! Powiadom Policję, Straż Miejską lub najbliższy Ośrodek Pomocy Społecznej.
