Podczas działań „Bezpieczny Pieszy”, policjanci byli świadkami incydentu, który doskonale wpasował się w charakterystykę akcji. Obserwujący teren policjanci spostrzegli nagle mężczyznę, który nic nie robiąc sobie z czerwonego światła, beztrosko przeszedł przez ulicę, łamiąc przy tym przepisy. Ta ignorancja szybko zwróciła uwagę policjantów, którzy natychmiast zareagowali na zdarzenie.
Zatrzymanym jest 33-letni mężczyzna, który za swój wyczyn trafił do aresztu. Co jeszcze ciekawsze, na miejscu okazało się, że jest poszukiwany przez Policję. Na razie nie wiadomo, w jakim charakterze widniał w policyjnej bazie.
Za złamanie zasad bezpieczeństwa w przypadku przejścia na czerwonym świetle grozi grzywna 100 złotych, zdarzały się jednak sytuacje, kiedy w przypadku odmowy zapłacenia mandatu Sąd wydawał nakaz aresztowania. W 2016 roku miała miejsce sprawa trzydziestokilkuletniego mieszkańca Leszna, który późnym wieczorem przeszedł na czerwonym świetle, i który nie przyjąwszy mandatu, trafił na dwa dni do więzienia w Rawiczu.
Jak podkreślają prawnicy, przyjęcie mandatu jest wbrew powszechnej opinii środkiem „łagodzącym”, który oszczędza obydwu stronom procesu sądowego – precyzyjniej mówiąc jest to wyjątek od reguły rozpatrywania sprawy o wykroczenie przez sąd.
Na ten moment nie wiadomo, ile czasu spędzi w areszcie beztrosko lekceważący przepisy drogowe Tyszanin.