„Klient” rzeczonego dyskontu przy ulicy Dworcowej w Orzeszu wpadł próbując wynieść w środę (9 maja 2023 r.) alkohol o wartości kilkuset złotych. Po przebadaniu jego poczynań zasadne stało się postawienie mu zarzutu przestępstwa kradzieży w tzw. czynie ciągłym.
Mężczyzna w momencie konfrontacji z wezwanym dzielnicowym był pod wpływem alkoholu. Do samego końca był przekonany, że zostanie potraktowany tak, jak zazwyczaj (był już wielokrotnie notowany za to samo) - czyli z uwagi na nieprzekroczenie wartości 500 złotych skończy się na mandacie. Został jednak tymczasowo zatrzymany, a w tym czasie łaziscy policjanci zebrali dane na jego temat od kolegów z różnych komisariatów aglomeracji.
Okazało się, że zatrzymany w ciągu miesiąca obrobił jeszcze dwa sklepy w Katowicach, co pozwoliło na postawienie mu wspomnianego zarzutu przestępstwa w czynie ciągłym. Oznacza to w tym wypadku, że mimo iż wartość poszczególnych rzeczy za każdym razem była mniejsza niż 500 złotych, to można je połączyć w jeden proceder notorycznej kradzieży. Z tego przepisu 33-latkowi grozi kara nawet do 5 lat więzienia.
Może Cię zainteresować:
Śmiertelny wypadek na drodze między Mikołowem a Wyrami. Kierowca fiata punto zginął na miejscu
Może Cię zainteresować:
Zastraszał kuratora sądowego, że zastrzeli "wszystkich" policjantów
Może Cię zainteresować: