Strażacy musieli używać narzędzi hydraulicznych do wydobycie ofiary wypadku - reanimacja okazała się bezowocna. Stan samochodu wskazuje na to, że siła zderzenia była drastyczna - musiał się więc poruszać z ogromną prędkością. Sprawą zajmuje się mikołowska prokuratura.
Może Cię zainteresować:
Śmiertelny wypadek na Mikołowskiej. Rowerzystka zginęła na pasach na skrzyżowaniu
Może Cię zainteresować:
Wyszedł na mszę, znaleziono go w potoku. Tajemnicza śmierć doktora i radnego z Lędzin
Może Cię zainteresować: