"Solidarność" promowała w Tychach petycję ws. Zielonego Ładu. Ma to sens?

NSZZ „Solidarność zbierała dziś (wtorek 6 sierpnia) podpisy pod petycją o zorganizowanie referendum, w którym obywatele mieliby wypowiedzieć się w kwestii ewentualnego odrzucenia przez polski rząd pakietu regulacji UE znanego jako Zielony Ład. Czy aby jednak związkowcy nie przespali już czasem momentu, w którym taka akcja miałaby sens?

Zjazd delegatów NSZZ "Solidarność"



Obecnie przyjęta polityka klimatyczna Unii Europejskiej jest efektem wieloletnich, trudnych negocjacji, które w imieniu Polski prowadziła poprzednia koalicja rządowa z eurokomisarzem Januszem Wojciechowskim oraz premierem Morawieckim z PiS na czele. Obecnie NSZZ „Solidarność” łączą z tą partią bliskie powiązania - świadczy o tym między innymi współorganizacja przez te dwie organizacje protestów rolniczych w Warszawie, na których między sztandarami „S” widać było Jarosława Kaczyńskiego i innych czołowych graczy PiS.

Dziś (5 sierpnia) między 10 a 13 lokalne struktury „Solidarności” w Tychach zbierały pod SDK „Tęcza” podpisy pod wnioskiem o rozpisanie przez prezydenta RP referendum, w którym obywatele mieliby zdecydować o odrzuceniu Zielonego Ładu. Jest to forma promocji inicjatywy, którą „S” prowadzi już od czasu głośnych rolniczych protestów kilka miesięcy temu; petycję można podpisać codziennie w biurze związku w biurowcu przy Grota-Roweckiego 44.

Gdyby organizatorzy dopięli swego i zorganizowanoby referendum, przeważyliby zwolennicy wyłączenia Polski z Zielonego ładu, a do tego jego wynik zostałoby uznany za wiążące, teoretycznie Polska mogłaby wnioskować w Brukseli o wyłączenie z zapisów tego pakietu regulacji rolniczych, przemysłowych i ekologicznych - byłoby to jednak na tym etapie, gdy prawo weszło już w życie i obowiązuje wszystkie kraje członkowskie, niezwykle karkołomne i powodujące zamieszanie zadanie, porównywalne z - dajmy na to - wyjściem jakiegoś państwa UE ze strefy euro. Obojętnie od tego, czy zgadzamy się z Zielonym Ładem czy nie - nasuwają się słowa "musztarda po obiedzie". Albo, jak kto woli - "mądry Polak po szkodzie".

Pozostaje więc pytanie - jaki jest prawdziwy sens tej akcji - parcie do prawdziwych (i mocno radykalnych) działań na arenie międzynarodowej, a może tylko polityczna hucpa na użytek wewnętrzny, mobilizująca elektorat partii, która znajduje się w kryzysie pod ciężarem bulwersujących afer i wewnętrznych sporów?

Bon energetyczny

Może Cię zainteresować:

Bon energetyczny w Tychach: co, gdzie, jak

Autor: Arkadiusz Korejwo

06/08/2024

Karolina Naja, Anna Puławska, Justyna Iskrzycka i Helena Wiśniewska w konkurencji K-4 na 500 metrów.

Może Cię zainteresować:

Tyszanka Karolina Naja po raz piąty zawalczy o olimpijskie medale

Autor: Arkadiusz Korejwo

05/08/2024

Metrorowery przy Rynku w Tychach

Może Cię zainteresować:

Stacje Metroroweru stanęły w każdym zakątku Tychów

Autor: Arkadiusz Korejwo

01/08/2024