Stadion w Tychach odczarowany. GKS Tychy nie zremisował z Bruk-Betem. Przegrał

W porównaniu do meczu z Pogonią Siedlce (1:0) w pierwszym składzie nie zobaczyliśmy Marcina Szpakowskiego i Bartosza Śpiączki, za to wyszli Wiktor Niewiarowski i Daniel Rumin.

W 8. minucie ładny strzał z rzutu wolnego Kacpra Karaska odbił przed siebie Marcel Łubik. Dwie minuty później centrą w pole karne Bruk-Betu popisał się Mateusz Hołownia, ale Rumin był minimalnie spóźniony ze swoim wślizgiem. W 39. minucie gry Kasperkiewicz zauważył Noah Mroska, który oddał ją natychmiast Karaskowi, a ten długim podaniem uruchomił w polu karnym Damiana Hilbrychta, który w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi GKS, trafiając pierwszy raz w tym sezonie. W doliczonym czasie gry pierwszą połowę zamknął niecelnym uderzeniem Julius Ertlthaler.

Ten sam gracz w 55. minucie ruszył z piłką prawym skrzydłem, podał Ruminowi, ten się z nią obrócił i wyłożył ją Tecławowi, ale jego uderzenie po rykoszecie wyleciało na rzut rożny. Trzy minuty później zrewanżowały się Słoniki. Karasek puścił lewą stroną Macieja Wolskiego, ten zacentrował do rezerwowego Igora Strzałka, po odbiciu się wpadła do siatki, ale sędzia zobaczył już spalonego w ostatnim momencie akcji. W 73. minucie Strzałek piętą odbił piłkę do Wolskiego, ale jego zagranie do środka nie znalazło adresata. Po braku jakiejkolwiek reakcji tyskich obrońców spadła ona w końcu pod nogi Maciejowi Ambrosiewiczowi, którego strzał nie był ani trochę celny. W 84. minucie doszło do takiej klepaniny na przedpolu GKS, że aż zdenerwował się Andrij Dombrowśkyj, wyłożył piłkę rezerwowemu Morganowi Faßbenderowi, który ustalił wynik spotkania na 2:0. Już drugi gol Niemca w tym sezonie.

W końcówce meczu dał o sobie znać jeszcze Nemanja Nedić, gdy otrzymał piłkę od niedokładnie wybijającego obrońcy Bruk-Betu, lecz na swoim miejscu był Adrián Chovan. W doliczonym czasie gry zobaczyliśmy jeszcze czerwoną kartkę, a raczej zobaczył ją Mamin Sanyang, rezerwowy tyszan. Za faul na Kamilu Zapolniku - głupi, dodajmy - obejrzał drugą żółtą kartkę, więc musiał opuścić plac gry.

Gole: 39' Damian Hilbrycht, 84' Morgan Faßbender

W 8. kolejce Betclic I ligi GKS uda się 31 sierpnia do Płocka, by o 17:00 zagrać z Wisłą.