Pandemia koronawirusa nie oszczędziła małych przedsiębiorstw. Najmocniej ucierpiały branże hotelarska i gastronomiczna, która jest zamknięta od prawie dwóch miesięcy. Dodatkowo, jeszcze bardziej restrykcyjne obostrzenia nieomijające również innych branż, mają potrwać do 17 stycznia z możliwością przedłużenia.
Pomoc w ramach tak zwanej tarczy branżowej obejmie sektor gastronomiczny, rozrywkowy, targowy, fotograficzny, weselny oraz zdrowia fizycznego (sport, fitness).
W ramach tarczy, małe przedsiębiorstwa będą mogły między innymi ubiegać się o dotację. Będzie ona jednorazowa i wynosić będzie maksymalnie 5 tysięcy złotych na przedsiębiorstwo. To jednak nie wszystko – w ramach pomocy małe firmy będą mogły zostać zwolnione z ZUS-u za jeden miesiąc (listopad) – jednak tylko w przypadku, jeśli przedsiębiorca wykaże, że przychód z listopada 2020 był niższy o co najmniej 40 procent niż przychód zeszłoroczny. Za resztę miesięcy, podczas których branże były zamknięte, przedsiębiorcy nadal będą musieli odprowadzać składki.
Co jeszcze wchodzi w skład tarczy? Jednorazowe świadczenie postojowe w kwocie 2080 złotych, czyli 80 procent minimalnego wynagrodzenia za rok 2020. Tutaj również wymagane jest przedłożenie dokumentów potwierdzających spadek dochodów o 40 procent w stosunku do zeszłego roku.
W skład pakietu pomocowego wchodzi również zwolnienie z opłaty targowej za cały 2021 rok – gminy uzyskujące z tytułu tej opłaty powyżej 10 tysięcy złotych otrzymają natomiast odszkodowanie wypłacone ze środków Funduszu Przeciwdziałania COVID-19.
Według statystyk, od początku roku do końca października, w samym hotelarstwie pracę straciło około 38 procent zatrudnionych w tym sektorze osób. W branży gastronomicznej, która z trudem przetrwała pierwszy „lockdown”, pracownicy którzy musieli pożegnać się z posadą to setki tysięcy przeważnie młodych ludzi. W tych branżach przeważają osoby, które zatrudniane są na umowie zlecenia, a lokale nie są w stanie zapłacić pracownikom tzw. postojowego. Trudno przewidzieć, czy jednorazowa pomoc w wysokości 80 procent płacy minimalnej będzie wystarczająca, by zatrzymać tych pracowników, którzy wciąż jeszcze nie zostali zwolnieni z mikroprzedsiębiorstw i innych firm związanych z branżami najbardziej narażonymi na skutki pandemii.
O pomoc w ramach tarczy można wnioskować na stronie Powiatowego Urzędu Pracy.