Wojtek to twórca podkastu i student kulturoznawstwa na Uniwersytecie Śląskim, który za swoją aktywność spoleczną (m.in. jako wolontariusz w hospicjum Swietlikowo) otrzymał niedawno stypendium władz miasta za szczególne zasługi dla Tychów. Teraz to on i jego mama Basia proszą o pomoc w zmaganiu z ciężką, nieuleczalną chorobą genetyczną.
- Ciało mamy stopniowo traci funkcję za funkcją...nie jest już w stanie mówić, czy swobodnie się poruszać. Jej oddech i podstawowe potrzeby fizjologiczne są wspomagane przez cewnik i rurkę tracheotomijną połączoną z respiratorem. Codzienne życie to ciągła walka o utrzymanie jej zdrowia i zapewnienie komfortu w tym okrutnym postępie choroby.
Nie sposób opisać bólu, jaki towarzyszy nam, gdy widzimy, jak choroba każdego dnia osłabia mamę coraz bardziej. Od momentu postawienia diagnozy w 2021 roku, mama jest objęta opieką wielu różnych specjalistów. Na co dzień w domu także monitorujemy poziom natlenienia jej krwi, co jest kluczowe w tej chorobie. Mama potrzebuje też specjalistycznej żywności, która musi być podawana bezpośrednio do jej przewodu pokarmowego - tłumaczy sytuację młody tyszanin.
Dzięki kontaktowi z radnymi podczas odbierania stypendium Wojtek dostał okazję poszerzyć akcję zbiórkową. Sprawą zainteresowali się już m.in. reporterzy katowickiego oddziału Telewizji Polskiej; o rodzinie Olejów powstał materiał zatytułowany „Idź, Synku”.
- Pamiętam moment w Ustroniu, gdy mama była na rehabilitacji. Już wtedy poruszała się na wózku. Powiedziałem jej, że szkoda, że nie może sama zobaczyć, jak pięknie tu jest. Odpowiedziała tylko: „To idź". I dodała: „Poczekamy na ciebie, idź pooglądaj co tu fajnego". Te słowa stały się dla mnie symbolem - mama, mimo własnego cierpienia, wciąż myśli o innych i zachęca do działania.
Panią Barbarę i jej bliskich można wesprzeć można za pośtednictwem zbiórki w serwisie Siepomaga pod tym linkiem
Może Cię zainteresować:
Radek Waluscha z Tychów potrzebuje wsparcia. Młodzieniec walczy z rakiem mózgu
Może Cię zainteresować: