W trakcie swojej nieodpowiedzialnej zabawy, 18-letni mieszkaniec Tychów postrzelił 34-letnią kobietę w nogę. Na całe szczęście tej absurdalnej sytuacji, okazało się, że pistolet to tylko atrapa na plastikowe kulki. Mimo wszystko, oddany strzał spowodował uszczerbek na zdrowiu kobiety.
Winny się tłumaczy...
Z relacji 18-latka wynika, że chciał strzelić w znak drogowy jednak niestety nie trafił... Twierdził, że oddał tylko kilka strzałów. Z relacji świadków wynika, że nieodpowiedzialna zabawa trwała znacznie dłużej. Serię strzałów zakończył dopiero tragiczny finał.
To może skończyć się pozbawieniem wolności
Po przybyciu na miejsce, udzieleniu pomocy kobiecie i ustaleniu mieszkania sprawcy, policjanci zatrzymali młodego mężczyznę. Trafił on do policyjnego aresztu, w którym może spędzić do 48 godzin. Choć do zatrzymania doszło w czwartek, w tymczasowej celi, 18-latek może posiedzieć nawet do poniedziałku. Z uwagi na koniec tygodnia, prokurator dyżurny może nie zdążyć rozpatrzeć sprawy. Wtedy zostanie skierowany wniosek o przedłużenie aresztu. Być może godziny spędzone w zamknięciu, skłonią nieodpowiedzialnego młodzieńca do refleksji. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. Pod uwagę będą brane wszystkie okoliczności. Śledczy muszą ustalić, czy nie ma więcej poszkodowanych, oraz ocenić uszkodzenie mienia w rejonie nieodpowiedzialnych zabaw.
Kodeks karny, za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia przewiduje w tym wypadku karę do 3 lat pozbawienia wolności.