Śląskie miasta otrzymały polecenie od Urzędu Wojewódzkiego, by wyznaczały miejsca, które mogą służyć jako azyl dla uchodźców w przypadku eskalacji konfliktu zbrojnego na Ukrainie. Również Tychy takie obiekty zaproponowało.
- Jesteśmy przygotowani na przyjęcie uchodźców z Ukrainy w naszym mieście. Natomiast czekamy na jakiekolwiek decyzje wojewody w tym zakresie. Gdziekolwiek te osoby będą lokowane zależy to od wojewody i rządu - tłumaczy Ewa Grudniok, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Tychy.
Prezydent Tychów wspiera Ukraińców
Andrzej Dziuba kilka dni wcześniej wydał oświadczenie, w którym okazał wsparcie i zaoferował pomoc Ukraińcom. Tłumaczy, że wielu z nich pracuje w mieście, a ich dzieci uczęszczają do tyskich placówek.
- Ukraina ma prawo iść swoją drogą demokratycznych przemian. Obywatelki i obywatele Ukrainy mają prawo budować swoją przyszłość w oparciu o fundamentalne wartości: niepodległość, suwerenność i bezpieczeństwo, a integralność jej granic nie powinna być w żaden sposób naruszana ani kwestionowana - wyjaśnia Andrzej Dziura, prezydent Tychów.
Dodaje, że chce by nasi wschodni sąsiedzi wiedzieli, że w razie eskalacji konfliktu, mogą liczyć na mieszkańców Tychów.
Co najmniej 140 osób zginęło
Przypomnijmy, że do inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę doszło 24 lutego 2022 o godzinie 4 polskiego czasu. Prezydent Rosji w telewizyjnym wystąpieniu ogłosił, że Rosja przeprowadza "specjalną operację wojskową" w Donbasie. W sieci zaczęły pojawiać się filmiki wybuchów z m.in. Charkowa, Kijowa i Odessy.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po inwazji Rosji ogłosił wprowadzenie stanu wojennego. W orędziu tłumaczył, że eksplozje nastąpiły w wielu miastach Ukrainy. Zełeński poprosił obywateli o zachowaniu spokoju i pozostanie w domach. Aktualnie ukraińskie media donoszą o co najmniej 140 ofiarach śmiertelnych i kilkudziesięciu osobach rannych.