Policjanci z Wydziału Prewencji tyskiej komendy otrzymali zgłoszenie, że z jednego z bloków na drugim piętrze miała się zsunąć z parapetu do wnętrza mieszkania kobieta. Po przyjeździe na miejsce, po wielokrotnym pukaniu do drzwi, nikt nie otwierał.
W związku z zaistniałym podejrzeniem, co do zagrożenia życia i zdrowia kobiety, policjanci podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Kobieta leżała nieprzytomna na podłodze. Policjanci udzielili jej pierwszej pomocy i wezwali pogotowie.
Dzięki zdecydowanej reakcji policjantów, 28-latka szybko trafiła pod fachową opiekę lekarską. Mundurowi trafnie ocenili sytuacje, w której każda minuta mogła spowodować, że na ratunek dla kobiety byłoby za późno.