Do zdarzenia doszło w kwietniu tego roku, dokładnie w Wielką Sobotę. Dwóch policjantów, którzy patrolowali tego dnia osiedle D miało zobaczyć śpiącego na ławce 47-letniego mężczyznę. Funkcjonariusze polecili bezdomnemu opuszczenie miejsca i udanie się w stronę lasu, co też mężczyzna uczynił. Jak wynika z zeznań mężczyzny, policjanci ruszyli za bezdomnym, następnie jeden z policjantów wyszedł z samochodu i zaczął okładać 47-latka pałką policyjną. Mężczyzna trafił do szpitala z połamanymi palcami i żebrem.
Według zeznań bezdomnego, przyszedł on później na komisariat, żeby złożyć zawiadomienie na dzielnicowego, który miał go pobić. Policja twierdzi jednak, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu i nie do końca było jasne, co chciał przekazać. Prokuraturę zawiadomiono kilka dni później, kiedy do komendy dotarł list od siostry pobitego mężczyzny, w którym opisała ona całą sytuację. Zawiadomienie do prokuratury złożył szef tyskiej policji.
Jak twierdzi zastępczyni prokuratora rejonowego w Tychach Joanna Gajos, policjanci zostali zatrzymani dopiero teraz, ponieważ cały czas trwała weryfikacja materiału dowodowego. O sprawie zatrzymania policjantów poinformował 16 grudnia wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
Sprawa została poruszona w Sejmie w kontekście ostatnich działań policji podczas strajku kobiet. Maciej Wąsik, odnosząc się do pytań poinformował, że wszystkie sprawy nadużycia władzy przez policję są na bieżąco wyjaśniane. Jak przykład, wiceszef WSWiA przytoczył właśnie sprawę pobicia bezdomnego przez dwóch tyskich policjantów. Zostali oni zatrzymani dokładnie tego samego dnia, w którym odbyło się posiedzenie sejmu, to jest 16 grudnia.
Wyjaśniona została sprawa pobicia bezdomnego w Tychach. Dzisiaj rano dwaj policjanci z Komendy Miejskiej w Tychach zostali zatrzymani przez Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Wszędzie tam, gdzie dojdzie do przekroczenia uprawnień, takie działania będą prowadzone, powiedział w Sejmie Maciej Wąsik.
Temat brutalności policji i przekraczania przez służby porządkowe uprawnień został poruszony w Sejmie w reakcji na incydenty, do jakich doszło w Warszawie podczas strajków kobiet kilka tygodni temu. Zatrzymanie siedemnastoletniego uczestnika strajku, użycie gazu wobec posłanki Barbary Nowackiej czy wywiezienie z manifestacji fotoreporterki gazety wyborczej Anny Grzybowskiej były przyczyną do kolejnych manifestacji, jakie odbyły się m.in. w 102 rocznicę przyznania kobietom praw wyborczych. Pisaliśmy o tym tutaj.
Na ten moment sąd odrzucił wniosek o tymczasowe aresztowanie policjantów, pozostają oni jednak pod dozorem policyjnym i mają zakaz pełnienia obowiązków służbowych.