– Nie wyobrażamy sobie, aby jakakolwiek osoba reprezentująca nasze miasto, nasz klub nie potępiła tej wojny – mówi tyski radny Marek Gołosz wzywając rosyjskich zawodników GKS Tychy do krytykowania wojny. – W przeciwnym razie apelujemy do prezydenta miasta Tychy Andrzeja Dziuby, oraz do prezesa spółki Tyski Sport Krzysztofa Woźniaka o natychmiastowe zerwanie kontraktów z tymi zawodnikami – dodaje.
Sam fakt wezwania zawodników do potępienia wojny nie jest niczym zaskakującym. Jednak dziwi czas reakcji tyskich radnych, oraz wezwanie do potępienia wojny jedynie graczy, a nie trenera, który też jest Rosjaninem. – Już wcześniej o tym mówiłem, na komisji oświaty, kultury i sportu. Poruszałem już ten temat. Prosiłem wtedy wiceprezydenta o informacje w tej sprawie. Oczywiście trenera też mieliśmy na myśli, może tego nie uwzględniłem w wypowiedzi – mówi radny Marek Gołosz.
PiS od lat kupuje rosyjski węgiel
Zapytaliśmy tyskiego radnego, dlaczego ten apel nie jest skierowany do rządu (najpierw PO, a teraz PiS), który od 2014 roku, kupował od Rosji węgiel pochodzący z terenów okupowanych przez Rosjan, czym wspierał obecny reżim Putina. – Z tego co wiem to rząd i premier chcą embarga na węgiel, ale to Unia Europejska decyduje – tłumaczy tyski radny. Jednak sprawa rosyjskiego węgla sięga 8 lat wstecz. – Tak, zgadzam się. Uważam tak samo, że gdyby takie sankcje, jak teraz były wprowadzone w tamtym czasie, to być może nie byłoby tej wojny – dodaje Marek Gołosz.
Oświadczenie graczy z innych zespołów
Rosjanie grający w tyskich klubach, idąc za przykładem innych polskich klubów, już dawno mogli wystosować odpowiednie oświadczenie jasno pokazujące ich stosunek do wojny. Wzorcem dla tyskich graczy może być oświadczenie wystosowane przez rosyjskich i białoruskich zawodników, grających w zespole KH Energa Toruń „Jesteśmy zawodnikami toruńskiej drużyny hokejowej i wiecie, że walczymy w play-offach Polskiej Hokej Ligi, oddając swoje siły, serce, a często i zdrowie na lodzie, by dać Wam radość z naszych wspólnych zwycięstw. Wielu z nas gra w Polsce już od kilku lat i oglądaliście nas w niejednym meczu. Rywalizować chcemy tylko na lodzie, dlatego stanowczo mówimy NIE wojnie, która dotyka mieszkańców Ukrainy, wśród których są również nasi przyjaciele i koledzy, z którymi w przeszłości mieliśmy okazję grać na jednej tafli. SPORT TO NIE POLITYKA!”