O sprawie informuje branżowy portal dlahandlu.pl. Tyskie cieszy się rosnącą popularnością i dobrą renomą w Niemczech. Japoński megakoncern Asahi, będący właścicielem SABMillera, który z kolei jest spółką-matką Kompanii Piwowarskiej, która to wreszcie zrzesza m.in. kultowy tyski browar, podjął decyzję bez sentymentu - uznał, że ze względów logistycznych i marketingowych sensownym będzie otwarcie produkcji tego piwa w browarze na zachodzie Niemiec.
Warto tu wspomnieć, że w portfolio tej sieci browarniczych korporacji znajdziemy też m.in. Pilsnera Urquell - klasyczne piwo pils z jego ojczyzny, czeskiego Pilzna. Produkcja Urquella wróciła w rodzinne strony po latach warzenia go również za granicą, a marka chwali się obecnie że oferuje piwo autentycznie pilzneńskie.
Niedawno wybuchła też afera związana z nową Alfa Romeo Junior, która będzie produkowana w Tychach i z tego względu władze Włoch zabroniły firmie używania pierwotnie planowanej nazwy - Milano - by nie wprowadzać klientów w błąd sugestią, że to produkt „madę in Italy”.
Pytanie, czy na podobny krok zdecyduje się ktoś w Polsce.
Przypomnijmy też, że warzone jest miejscowo od 495 lat. Browar pod niemieckim Warstein także może pochwalić się wielowiekową tradycją, do tego pozostaje od pokoleń w zarządzie tej samej rodziny Cramerów - choć obecnie są pod parasolem globalnego koncernu z siedzibą w Tokio.
„Takie czasy” - nasuwa się na usta.
Tyskie Gronie niezmiennie od dekad plasuje się w czołówce ogólnokrajowej sprzedaży piwa i raczej nie musi martwić się ewentualnym odwrotem części konsumentów - jeśli do tego by doszło. Można tak czy siak zastanawiać się, jak takie częściowe „przeszczepienie” nad Ren jednego z najbardziej rozpoznawalnych produktów Górnego Śląska odbije się na jego marce.
Może Cię zainteresować:
Galeria Kwiatowa rusza w czwartek. Co znajdziemy w nowym tyskim centrum handlowym?
Może Cię zainteresować:
Zaginął Piotr Pająk, 40-latek z Tychów przebywający we Francji
Może Cię zainteresować: