Protesty będące reakcją na wyrok TK trwają cyklicznie od ponad miesiąca. Przypomnijmy, że chodzi o orzeczenie, mówiące że aborcja w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiej i nieuleczalnej wady płodu jest niezgodna z konstytucją. Od ponad tygodnia głośno jest również o burzliwych starciach demonstrantów z Policją oraz zatrzymaniach protestujących. Manifestacje, jakie odbędą się w polskich miastach w sobotę z okazji 102 rocznicy uzyskania przez kobiety praw wyborczych, są również głosem sprzeciwu wobec ostatnich działań policji.
Wydarzenie o nazwie „W Imię Matki, Córki, Siostry i Prababki” organizowane jest w wielu miastach w Polsce. Na Śląsku, duża manifestacja szykuje się w Katowicach – udział w wydarzeniu na Facebooku zapowiedziało do tej pory 422 uczestników, ale liczba wciąż rośnie.
W odpowiedzi na działania Policji
W opisie wydarzenia organizowanego przez Ogólnopolski Strajk Kobiet możemy przeczytać:
"Znów walczymy z systemem, który odmawia nam podstawowych praw. Nas i naszych sojuszników spotyka w tej walce policyjna, państwowa przemoc - Kaczyński, przestraszony wicepremier od bezpieczeństwa, wysyła na nas zamaskowanych członków jednostki antyterrorystycznej, żeby nas gazowali i bili. Policja porywa ludzi z demonstracji, bezprawnie zatrzymuje, bezprawnie legitymuje".
Działania Policji obecnej na protestach budzą wiele kontrowersji. Oliwy do ognia dolało zatrzymanie i wywiezienie z demonstracji fotoreporterki Gazety Wyborczej Agaty Grzybowskiej – jak twierdzą policjanci, nie wiedzieli oni, że zatrzymana jest w pracy. W świetle prawa, w przypadku, gdy w kraju nie obowiązuje stan klęski żywiołowej lub stan wyjątkowy, epidemia nie uchyla prawa do wolności zgromadzeń.
Prawa wyborcze kobiet i wątek wolności prasy
W Polsce, kobiety uzyskały prawa wyborcze za sprawą Józefa Piłsudskiego, na mocy dekretu o ordynacji wyborczej do Sejmu. Stanowił on, że „Wyborcą do Sejmu jest każdy obywatel Państwa bez różnicy płci" – zdanie to zostało umieszczone w pierwszym artykule dekretu. W polskim Sejmie, pierwsze posłanki zasiadły w 1919 roku.
Jak twierdzi Agnieszka Czeredecka z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, od kiedy narodowcy „przejęli” Dzień Niepodległości obchodzony 11 listopada, to jako święto jest to dzień spalony. W związku z tym Strajk proponuje narodowe święto kobiet, które prawa wyborcze uzyskały 28 listopada 1918 roku.
Ponieważ pomysł akcji zawiązał się spontanicznie również w odniesieniu do ostatnich działań Policji, także w stosunku do dziennikarzy, sobotnie manifestacje będą jednocześnie wyrazem poparcia dla wolności mediów. Temat jest szeroki i istnieje w debacie publicznej zarówno w kwestii dotyczących niezależności i odrębności politycznej Telewizji Publicznej w Polsce, jak i w kontekście ostatnich doniesień o zatrzymaniach dziennikarzy, o czym przypominają przewodniczące Strajku Kobiet.
Zapowiadane protesty mają mieć charakter pokojowej manifestacji. Duże wydarzenia zapowiadane są m.in. w Katowicach i Sosnowcu. Spontaniczne akcje mogą jednak odbywać się również w innych miastach regionu.
fot. Małgorzata Wojtyczka