Przypomnijmy - w pierwszym przetargu, który miał zaowocować wodorowcami na naszych ulicach jeszcze w tym roku, zakładano zakup co najmniej dwudziestu - z opcją na ponad trzydzieści - takich maszyn kosztem 110 milionów złotych; trzy czwarte środków miało pochodzić z rządowego funduszu ochrony środowiska. Później plan ten okrojono na rzecz elektryków, gdyż Orlen - jedyny dostępny wówczas dostawca wodoru - zaoferował zbyt wysoką cenę za surowiec. Nowe postępowanie otwarto w lipcu tego roku - osiem wodorobusów uzupełniać mają kolejne "elektryki".
2 października opublikowano wyniki przetargu. Zwycięską ofertę na kwotę 31,8 miliona złotych złożyła firma PAK-PCE Polski Autobus Wodorowy. Pojazdy mają być dostarczone do PKM Tychy i PKM Katowice jesienią przyszłego roku; obsługiwać będą lotniskową linię AP (Katowice – Katowice Pyrzowice Lotnisko) oraz 46, 115, 70, 2, 21, 75, 137, 273 i 696.
– Cieszy fakt, że otrzymaliśmy ofertę, która mieści się w założonym budżecie. Autobusy wodorowe łączą zalety autobusów elektrycznych, które są bezemisyjne, a także spalinowych, które mają większy zasięg i krótszy czas tankowania – przekazał Kazimierz Karolczak, przewodniczący GZM.
Dwunastometrowe autobusy marki NesoBus mają pomieścić co najmniej 85 pasażerów (minimum 25 na miejscach siedzących). Według założeń ich dostawy realizowane będą od października do końca listopada 2025 roku.
Umowa ma zostać podpisana "w najbliższych tygodniach". Zakup autobusów wodorowych realizowany jest w ramach większego projektu HYDROGEN GZM, na który Metropolia uzyskała rządowe wsparcie w 2021 roku. Dofinansowanie na cały zakres projektu sięga blisko 90 procent.
Może Cię zainteresować: