Mimo, że dostępność cenowa mieszkań jest dużo wyższa niż podczas kryzysu w 2008 roku, to stać nas na mniej w porównaniu z latami 2017-2019. Dzięki upowszechnieniu pracy zdalnej niektórzy pracownicy nie muszą szukać zazwyczaj drogiego mieszkania, które zlokalizowane jest w pobliżu biurowych dzielnic miast.
Według analiz ekspertów PKO BP wzrost cen mieszkań w miastach wynika z mniejszej liczby mieszkań niż jego zapotrzebowania na nie. Dochodzą do tego też problemy z pozyskiwaniem nowych gruntów pod zabudowę oraz z przedłużającymi się procedurami administracyjnymi. Wzrosła też aktywność budownictwa mieszkaniowego poza miastami, albo w mniejszych miejscowościach, które z nimi graniczą.
Wpływ pandemii na migrację wewnętrzną
Jak czytamy w analizie PKO BP pandemia istotnie wpłynęła na procesy demograficzne. Oprócz wzrostu liczby zgonów, który wzmocnił stopniowy spadek przyrostu naturalnego, doszła do tego praca zdalna, które może przyczyniać się do spowolnienia procesów migracji wewnętrznej.
Przyczyną migracji ludzi do stref podmiejskich dużych aglomeracji może też być zmieniające się otoczenie. Wynika to z postępujących zmian klimatycznych, czy też degradacji środowiska np. :
- Smog
- Hałas
- Zanieczyszczenia
Ludzie zamieszkują strefy podmiejskie również dlatego, że poprawia się infrastruktura drogowa i kolejowa, a także rośnie możliwość pracy zdalnej, którą coraz częściej akceptują pracodawcy.
– Spośród wszystkich miast wojewódzkich dodatnie saldo migracji odnotowaliśmy jedynie w Katowicach, Poznaniu, Olsztynie i Kielcach. Wszystkie miasta wojewódzkie cechuje natomiast ujemny przyrost naturalny – informują eksperci PKO BP.
Wzrost cen mieszkań w 2022 roku
W scenariuszu bazowym oceniamy, że w 2022 ceny mieszkań wzrosną o ok. 4%. Wzrost cen będzie skoncentrowany przede wszystkim na początku roku, gdy deweloperzy będą próbowali przenieść wysokie koszty projektów inwestycyjnych na odbiorców. Z kwartału na kwartał popyt prawdopodobnie będzie spowalniał, a rosnąć będzie odsetek niesprzedanych gotowych mieszkań. Niższy popyt przy stopniowo rosnącej ofercie wygeneruje negatywną presję na ceny – czytamy w analizie ekspertów PKO BP.
Według analizy PKO BP czynnikami, które mogą wpłynąć na wkroczenie rynku w fazę spowolnienia m. in. mają być:
- Podwyżki stóp procentowych
- Prawdopodobne zaostrzanie polityki kredytowej banków
- Dotychczasowe pogorszenie dostępności mieszkań przy szybszym wzroście cen mieszkań niż dochodów ludności